Dziś dotarła do nas nowa super zabawka – mata węchowa od „matywechowe”. To świetny sposób na zmęczenie psa poprzez jego wzmożoną aktywność w zakresie poszukiwania pokarmu. Muszę przyznać, iż Antares zbytnio się nie zmęczył, ale może to przez to, że na początek pochowałam kawałki karmy niezbyt głęboko – albo mam super psa, którego nic nie jest w stanie zmęczyć 💪⚡💥

Cała zabawa trwała niecałe 10 minut, przy czym, ilość karmy odpowiadała standardowemu posiłkowi. 

Mata jest bardzo profesjonalnie wykonana, z dbałością o każdy szczegół. Jest mocna, trwała, masywna, podczas pracy nie przesuwała się, co było dla Antka komfortowe. Jej konstrukcja pozwala na chowanie smaczków na różnych głębokościach, żeby maksymalnie utrudnić psu ich znalezienie, należy włożyć karmę aż przy samej gumie. Ja tego od razu nie zrobiłam, bojąc się, iż Antares się zrazi przez to, że nie będzie ich mógł wyciągnąć, a na początek tego bym nie chciała, dlatego chowałam smaczki raczej w połowie niż całkiem głęboko. I może przez to cała zabawa trwała tak krótko. Jutro umieszczę cały jego poranny posiłek w macie jak najgłębiej się da i wtedy zobaczymy, jak sobie z tym poradzi. No i zobaczymy, jak Niagara i Maggie zareagują na nową zabawkę. 

Reasumując, Antares dobrze zareagował na matę, zaciekawiła go i nie przestał węszyć, dopóki nie znalazł wszystkiego. Jestem zadowolona z zakupu.

Teraz Antares śpi 💤💤💤, więc chyba jednak ciut się zmęczył 🐶

Edit…

Magnolia i Niagara również miały możliwość przetestowania maty. Oto krótki film z  wyczynów Niagary i kilka zdjęć…